Εδώ mega thread από Πολωνέζες που εξηγούν γιατί αναγκάστηκαν να καταφύγουν σε εραστή ενώ ήταν παντρεμένες.
Το τι σέρνουν στους άντρες τους δε λέγεται.Αδύναμοι στο κρεβάτι,δεν τους σηκώνεται με τίποτα ενώ αυτές είναι συνέχεια καυλωμένες.Προσπαθούν να τους ανάψουν με καυλωτικά εσώρουχα ή γυμνές αλλά αυτοί απαθείς.
Δεν είναι ζωή αυτή λένε.Πώς να μη βρεις εραστή να σε κάνει ευτυχισμένη?
Εδώ χαρακτηριστική περίπτωση.Ο άντρας μου είναι εκπληκτικά τρυφερός,ρομαντικός,καλός,ευγενής αλλά δε με γαμάει καλά.Αναγκάστηκα να βρω εραστή είναι 100% καλύτερος από το σύζυγο.
Jestem mężatką z kilkunastoletnim stażem. Męża poznałam wcześnie, mając niewiele doświadczeń z innymi mężczyznami. Chodzący ideał. No, prawie. Romantyczny, uczuciowy, czuły, odpowiedzialny, dowcipny,dzielący ze mną zainteresowania, zaangażowany ojciec (mamy dwójkę kilkuletnich dzieci).
Jedno "ale": seks. Dobry, przed urodzeniem dzieci to nawet częsty, ale bez fajerwerków. Były orgazmy, spełnianie fantazji, nie miałam dużych potrzeb, więc biorąc pod uwagę całokształt związek uważałam za udany.
Dużo zmieniło się po narodzinach dzieci. Mała różnica wieku, więc totalnie zajęły nasz czas na trzy lata. W tym czasie praktycznie żyliśmy bez seksu. Mąż zmęczony, ja matka karmiąca z obniżonym libido. Parę miesięcy temu odstawiłam młodszego ssaka i moje libido wróciło. A właściwie wybuchło jak nigdy wcześniej. Mam taką ochotę na seks jak nigdy wcześniej. Niestety mąż nie. Mimo pończoch, gorsetów, sukienek - nic albo baaardzo rzadko. Zaznaczam, że moje ciało trochę się zmieniło po ciąży, ale tylko trochę- nadal jestem jak sądzę całkiem atrakcyjna. A seksu jak nie wymuszę (prawie) to nie ma. Mąż obojętny, przestałam się czuć przy nim jak kobieta.
Okazuje się jednak, że kobiecość nie umarła. W końcu nie wytrzymałam i na służbowym wyjeździe pozwoliłam sobie na jednonocną przygodę z kolegą. I tu stało się coś, czego nie przewidziałam. Przelotny kochanek okazał się 100 razy lepszy w łóżku od męża. Nie wiedziałam, że może być aż tak dobrze! Nie chodzi przy tym tylko o dreszczyk emocji, ale wszystko- sposób całowania, dotykania, pieszczenia, kochania- wszystko 5 poziomów lepiej niż mąż.
Odkąd wróciłam z tej podróży nie mogę dojść do siebie. Po tym doświadczeniu, nawet gdy dochodzi do seksu z mężem, wydaje mi się on tak słaby, że płakać się chce. I to nie są rzeczy, których mogłabym męża nauczyć, bo co mu powiem, że niezdarnie mnie dotyka, mógłby z ogniem?
Dół i smutek mnie ogarnął. Przeraża mnie, że tak spędzę życie z moim łóżkowym fajtłapą, podczas gdy takie przyjemności zmysłowe gdzieś indziej istnieją. Nie wiem co robić, wygadałam się przynajmniej smutas.gif
Αλλη λέει εγώ ήθελα σκληρό σεξ πρωκτικό και βία και ο άντρας μου ήθελε κλασσικό μόνο και ήταν τρυφερός.Αναγκάστηκα να βρω πουτσαρά να με ξεσκίσει.